W swoich ostatnich chwilach papież Franciszek szepnął te słowa tylko jednemu człowiekowi

W cichych godzinach przed śmiercią papież Franciszek postanowił przemówić nie do światowych przywódców czy kardynałów, ale do jednego skromnego człowieka u jego boku 💔 🙏 – a jego ostatnie słowa pozostawiły trwałe echo 🕊️ Przeczytaj, co powiedział w artykule 💬📜 – to chwila, której nie zapomnisz 👇

W ostatnich godzinach swojego życia papież Franciszek – znany na całym świecie z życzliwości i pokory – pożegnał się krótko, ale wzruszająco.

Jego ostatnie słowa, teraz upublicznione, pokazują, jakim naprawdę był człowiekiem: kimś, kto zawsze pozostawał blisko ludzi, którym służył.

Co zaskakujące, papież nie skierował swojego ostatniego przesłania do przywódcy kościoła, polityka czy osoby publicznej.

Zamiast tego zwrócił się do człowieka, który był u jego boku w trudnych chwilach – jego pielęgniarza i osobistego opiekuna, Massimiliano Strappettiego. Był to ten sam człowiek, który pomagał mu, gdy był bardzo chory na zapalenie płuc.
„Dziękuję za sprowadzenie mnie z powrotem na Plac” – powiedział cicho papież. Było to zaledwie kilka godzin po tym, jak odbył ostatnią przejażdżkę po Placu Świętego Piotra w popemobilu. Ta chwila nastąpiła po jego powrocie do zdrowia po długiej chorobie, która zatrzymała go w szpitalu na pięć tygodni.

Ta ostatnia podróż w popemobilu nie była częścią planu. Po udzieleniu błogosławieństwa w Niedzielę Wielkanocną papież zatrzymał się i spojrzał na pana Strappettiego. „Myślisz, że dam radę?” – zapytał.
Ale i tak się przejechał. Jak się okazało, był to jego sposób na pożegnanie.

Otoczony tłumami wiernych, papież Franciszek uśmiechał się, machał i przytulał dzieci – tak jak zawsze, odkąd został papieżem w 2013 roku. To był potężny moment, pełen miłości.

Później tego dnia odpoczął, spożył spokojny posiłek i położył się spać. We wczesnych godzinach porannych nagle bardzo się rozchorował. Wykonał ostatni gest – proste pożegnanie – zanim zapadł w śpiączkę. O wschodzie słońca zmarł.

Ludzie, którzy tam byli, mówili, że była to spokojna i cicha śmierć. Nastąpiła szybko, bez bólu i strachu. Sposób, w jaki opuścił ten świat, pasował do sposobu, w jaki żył – z godnością i głębokim pragnieniem prywatności.

Massimiliano Strappetti ma 54 lata i jest jednym z najbardziej zaufanych pracowników medycznych w Watykanie. Swoją karierę rozpoczął w szpitalu Gemelli w Rzymie, pracując na oddziale intensywnej terapii, ale życie szybko poprowadziło go w innym kierunku – takim, który doprowadził go do służby trzem papieżom.

Z czasem Strappetti stał się kluczową postacią medyczną dla papieży Jana Pawła II, Benedykta XVI i papieża Franciszka.

W kwietniu 2025 r. widziano go stojącego obok papieża pod koniec mszy Niedzieli Palmowej na placu Świętego Piotra – cicha, ale ważna obecność.

Ze względu na jego spokojną naturę i wieloletnie doświadczenie, Franciszek oficjalnie uczynił go swoim osobistym asystentem ds. zdrowia w 2022 r. – rola, która świadczy o głębokim zaufaniu.

Mimo że miał tak ważną pracę, Strappetti pozostaje poza centrum uwagi. Jego profil na Facebooku jest prosty, wypełniony rodzinnymi zdjęciami i kilkoma postami o jego ulubionej drużynie piłkarskiej, Lazio.

Nigdy nie mówi publicznie o swojej pracy z papieżem. Nie ma wielkich tytułów, żadnych wywiadów – po prostu człowiek, który postanowił skupić się na pomaganiu innym.

Papież Franciszek zmarł w wieku 88 lat w poniedziałek rano. Miał udar mózgu, a następnie niewydolność serca. Wcześniej w tym samym roku spędził 38 dni w szpitalu walcząc z poważnym zapaleniem płuc.

Wrócił do Watykanu prawie miesiąc przed śmiercią i wyglądało na to, że czuje się coraz lepiej. Ale nie poszedł na łatwiznę – mimo że lekarze poprosili go o odpoczynek przez dwa miesiące, Franciszek postanowił dalej pracować.

W swoich ostatnich godzinach nie prosił o pochwały ani uwagę. Zamiast tego podziękował osobie, która pomogła mu w trudnych chwilach. To jedno małe „dziękuję” dało światu ostatnie spojrzenie na papieża, który prowadził z miłością i troską.

Co myślisz? Jeśli ta historia cię poruszyła lub pomogła ci zobaczyć papieża Franciszka w nowym świetle, podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach. Chętnie poznamy Twoje zdanie.

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: