„Nie wyrzucaj tego – może się przydać!” 🧦🧹 Ale czy tak jest naprawdę? A może to tylko nawyk, który odziedziczyliśmy po cięższych czasach? Jedna stara koszulka doprowadziła do rodzinnej rozmowy, która zmieniła nasz sposób myślenia o bałaganie, ubóstwie i trzymaniu się „na wszelki wypadek”. Słowa jej ciotki o przetrwaniu i połamanych meblach trafiają głęboko. Przeczytaj go w poniższym artykule 👇
Pamiętam, jak pewnego razu miałam wręczyć mężowi kilka starych koszulek naszych dzieci, aby wykorzystać je jako szmaty w garażu. Były pełne dziur, zbyt małe i wydawały się bezużyteczne. Ale moja ciotka akurat była w odwiedzinach i była zszokowana.
„Co ty wyprawiasz?” – zapytała, wyraźnie zdenerwowana. “Młodzi ludzie po prostu wszystko wyrzucają! Nie wiesz, jak przydatne mogą być te rzeczy”.
Z ciekawości zapytałem, co u licha mógłbym zrobić z tymi zużytymi koszulami. W tamtych czasach nie miałem nawet podwórka ani zbyt wiele miejsca w domu.
I tak po prostu, podsunęła mi cztery pomysły:
Po pierwsze, wykorzystać je jako szmaty do sprzątania domu lub mycia podłóg.
Po drugie, w ogrodzie – do przykrycia kapusty lub kwiatów, gdy jest zbyt gorąco lub gdy nadejdzie nagły mróz.
Po trzecie, można pociąć je na paski i związać w dywaniki lub użyć ich do podparcia pomidorów.
I wreszcie, gdy całkowicie się rozpadną, można je wrzucić do ognia lub użyć do rozpalenia ogniska.

To była jej rada. I coś z tego zrozumiałem.
Najwyraźniej moja mina pokazywała, jak bardzo jestem sceptyczny, bo ciotka uśmiechnęła się tylko i powiedziała: “Jesteś młody. Nie rozumiesz, co to znaczy żyć bez rzeczy. Trzymaliśmy wszystko nie dlatego, że kochaliśmy rupiecie, ale dlatego, że musieliśmy. To stało się nawykiem”.
Kontynuowała: “Nadal zachowuję każdy gwóźdź, słoik i pojemnik po śmietanie. Ale ty nie musisz. Jeśli jesteś pewien, że nie użyjesz czegoś w ciągu najbliższych kilku lat, wyrzuć to. Ale zachowaj koszulki – potniemy je teraz na pomidory”.
Od tego dnia zrozumiałem coś ważnego. Nawyk trzymania każdego drobiazgu „na wszelki wypadek” nie pomaga wydostać się z ubóstwa – on nas w nim trzyma. To instynkt przetrwania, który pozostał z czasów, gdy ludzie nie mieli zbyt wielu opcji. I bardzo trudno go przełamać.
Ludzie, którzy dorastali z mniejszymi zasobami, mogą nadal mówić: “Nie wyrzucaj tego! To się przyda!” Ale trzeba być ostrożnym, ponieważ ten sposób myślenia może przejąć kontrolę nad własnym myśleniem.
Prawda jest taka, że większość z tych uratowanych kawałków starego drewna, skrawków tkanin, wygiętych gwoździ, zardzewiałych narzędzi – nigdy nie jest używana. Podobnie jak zepsute urządzenia. Jeśli nie jesteś kimś, kto naprawia lub kolekcjonuje te rzeczy, zajmują one tylko miejsce.
W ten sposób balkony i garaże stają się tak zagracone. A później, po śmierci ukochanej osoby, jej dzieci i wnuki muszą wywozić to wszystko na wysypisko śmieci – ciężarówka za ciężarówką.
Czy było warto?
Czy nie mogliby żyć wygodniej, bez stosów starych gratów, które by im w tym przeszkadzały?

Nie mam tu na myśli dobrych mebli. Nie mówię, by pozbywać się solidnych krzeseł czy starych łóżek, które wciąż działają. Chodzi o zepsute rzeczy – naprawdę bezużyteczne przedmioty, które po prostu siedzą i zbierają kurz.
Pomyśl o tym: ten kamień i wanna, których twoja babcia używała do kiszenia kapusty? Nie uprawiałeś kapusty od 10 lat. Te drzwiczki od szafki, z których miałeś zrobić półki w latach 90-tych? Rozpadają się. Po co je trzymasz?
Oto zasada, według której teraz żyję:
Jeśli nie używałeś go od lat, zapytaj kogoś, czy go chce.
Jeśli nawet nie myślałeś o tym przez 2 lub 3 lata, czas to zostawić.
I moje ulubione przypomnienie: „Nie możesz przywrócić przeszłości, a przyszłość jest niepewna – więc ciesz się życiem już teraz”.
Wiem, że wiele osób trzyma stare rzeczy – ubrania, pościel, zepsute rzeczy – „na wszelki wypadek”. Ale bądźmy szczerzy: czy taki „przypadek” kiedykolwiek się wydarzył?

Czy przechowywałeś coś przez lata, a później byłeś naprawdę zadowolony, że to zrobiłeś? A może zgadzasz się, że większość z tych rzeczy to tylko stary nawyk z czasów, gdy ludzie nie mieli innego wyboru, jak tylko trzymać się wszystkiego?
Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach. Chętnie dowiem się, co o tym sądzisz.