Film „Barbie” z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem wywołał nową falę zainteresowania kultową lalką Mattel. Ale jeśli w filmie Barbie wygląda naturalnie i radośnie, to dla niektórych osób ten wizerunek stał się dosłownie obsesją.
Tak więc 33-letnia mieszkanka Australii Tara McConaughey od ponad dziesięciu lat zmienia się od stóp do głów, dążąc do ideału, który widzi w lustrze Barbie. Wydając ponad 200 000 dolarów na operacje plastyczne, przyznaje, że nie zamierza się zatrzymywać — „doskonałość nie ma granic”.

Mając 170 cm wzrostu i ważąc około 45 kg, Tara nazywa siebie „laleczką z limitowanej serii”. Na jej ciele widoczne są dziesiątki zabiegów chirurgicznych:
— pięć powiększeń piersi,
— sześć operacji nosa,
— implanty w policzkach i pośladkach,
— przemalowane na szmaragdowozielony kolor oczy,
— niekończące się zastrzyki z botoksu i wypełniaczy.
Jej wymiary to 37-17-29, co jest bliższe proporcjom legendarnej Barbie niż większości modelek.

„Po pierwszej operacji doświadczyłam euforii” — opowiada Tara. „To stało się moim stylem życia. Myślę o operacjach plastycznych rano, w ciągu dnia i w nocy. Jeśli można zmienić ciało — dlaczego nie uczynić go idealnym?”.
Jej fascynacja zaczęła się w wieku 20 lat, kiedy ojciec podarował jej na urodziny pierwszą „przeróbkę” – piersi i usta. Od tego czasu dziewczyna nie zna umiaru. Przyznaje, że lekarze często odmawiają jej nowych operacji, ale to jej nie powstrzymuje:
„Jeśli jeden chirurg powie „nie”, pójdę do innego. Jest ich wielu i na pewno ktoś się zgodzi”.
Pomimo ostrzeżeń specjalistów o „krytycznie niskiej wadze” i zagrożeniach dla zdrowia, Tara szuka nowych sposobów, aby zmienić siebie. Wystąpiła już w reality show o chirurgii plastycznej, gdzie wyznała:
„Po prostu lubię uwagę. Duże piersi to mój sposób na to, żeby zostać zauważoną. To mój efekt wow”.

Ale nawet po wielu operacjach nadal nie jest zadowolona z rezultatu. Po tymczasowym zmniejszeniu piersi z powodu problemów z plecami Tara ponownie postanowiła przywrócić wszystko do normy – a nawet więcej.

W tym roku dziewczyna wyjeżdża do Turcji, aby powiększyć piersi z 1050 do 1500 centymetrów sześciennych. „Mniejsze nie są dla mnie — mówi. — Im większe, tym lepsze”.
Operacje opłaca dzięki platformom internetowym, na których dzieli się ekskluzywnymi treściami ze swoimi fanami.
Dzisiaj McConaughey jest nazywana symbolem skrajności epoki, w której doskonałość mierzy się nie harmonią, ale liczbą szwów i implantów.
