Przez lata Liam kochał swoje akwarium. Było ono jego dumą i radością – lśniącym elementem wystroju salonu, wypełnionym kolorowymi rybkami i bulgoczącymi filtrami. Ale potem zaczęły dziać się dziwne rzeczy.
Nieważne, jak często je czyścił, woda stawała się mętna w ciągu kilku dni. Nie tylko mętna – gęsta, prawie oleista, z delikatnym zapachem, który unosił się w powietrzu. Wymienił filtry, wyszorował szkło, kupił nawet nowy żwir i dekoracje. Nic nie pomagało.
Jego żona wyśmiewała go za obsesję, ale Liam nie mógł tego tak zostawić. Całe życie zajmował się akwariami i wiedział, że to nie jest normalne. Późną nocą, po kolejnej frustrującej rundzie czyszczenia, siedział w ciemności i obserwował akwarium. Wtedy to zauważył.
Ryby nie pływały w pobliżu dna. Unosiły się niespokojnie blisko powierzchni, omijając jeden zacieniony kąt. Rośliny w tym miejscu uschły, a ich liście poczerniały.
Zdeterminowany, aby znaleźć przyczynę, Liam całkowicie opróżnił akwarium. Gdy woda opadła, pod żwirem pojawiło się coś niezwykłego. Sięgnął do środka i wyciągnął małe, zardzewiałe pudełko, nie większe niż jego dłoń.
Z bijącym sercem otworzył je. W środku, owinięty zniszczoną tkaniną, znajdował się medalion. Wytrzeł brud, odsłaniając wyblakłą fotografię uśmiechniętej młodej kobiety. Pod nią znajdował się skrawek papieru z ledwo czytelnym napisem: „Ona patrzy z wody”.
Zimny, Liam upuścił go na stół. Tej nocy śniła mu się blada twarz patrząca na niego przez szkło, z bezgłośnie poruszającymi się ustami i szeroko otwartymi, nieruchomymi oczami. Kiedy się obudził, medalion znów znajdował się w akwarium – choć był przekonany, że go wyrzucił.
Następnego ranka woda znów była mętna.
Tydzień później sprzedali akwarium. Para, która je kupiła? Zwróciła je po kilku dniach, nie podając powodu.
