Mój dom zamienił się w zamrażarkę – a winowajca? ❄️😐 Ukryte szczeliny, brakująca izolacja i leniwy montaż 🛠 Z zerowymi umiejętnościami, ale bez cierpliwości do zimna, rozebrałem je… i to, co znalazłem, było koszmarem 😱🥲 Naprawa była niechlujna, ale teraz ciepło wygrywa 🔥 Przeczytaj szczegóły w poniższym artykule 👇
Okna plastikowe nie zawsze oznaczają brak przeciągów. Sam parapet może być dość zimny, często o 10-12 stopni niższy niż temperatura w pomieszczeniu, przez co cała przestrzeń jest chłodna.

Początkowo miałem nadzieję rozwiązać ten problem bez wydawania dodatkowych pieniędzy, ale to się nie udało. Skończyło się na tym, że kupiłem uszczelniacz silikonowy i użyłem go do pokrycia wszystkich połączeń i widocznych szczelin.

Trochę pomogło, ale w pokoju nadal było zimno. Nie miałem innego wyjścia, jak tylko podjąć poważniejsze działania, mimo że nie miałem wcześniejszego doświadczenia ani umiejętności w tej dziedzinie.
Około rok temu, po zamontowaniu okien, zauważyłem kilka szczelin pod parapetem i wypełniłem je pianką. Nie byłem pewien, co dzieje się na zewnątrz, ale skupiłem się na tym, co mogę naprawić w środku.
Na szczęście usunięcie parapetu okazało się proste. Po prostu odkręciłem dwie samogwintujące śruby, podniosłem go i wyjąłem.


Ku mojemu zaskoczeniu, pod spodem nie było prawie żadnej pianki, pozostawiając dużo pustej przestrzeni pod plastikową ramą.
Wtedy zobaczyłem, skąd pochodzi zimne powietrze. Pomiędzy wewnętrzną i zewnętrzną ścianą znajdowała się szczelina o szerokości co najmniej dwóch centymetrów. Wydawało się, że powinna tam być izolacja, ale jej nie było. Na samym parapecie znalazłem tylko pojedynczy pasek pianki, który wyglądał bardziej jak część instalacji niż właściwa izolacja. To musiało zniknąć.

Wyszorowałem powierzchnię sztywną szczotką i zmyłem wszelkie zabrudzenia, aby zapewnić lepszą przyczepność.


Za pomocą miotły usunąłem luźny cement i wytrząsnąłem resztki do szczeliny. Następnie wszystko dokładnie odkurzyłem.


Następnie kupiłem piankę montażową i zabrałem się do pracy. Wypełniłem wszystkie puste przestrzenie pod ramą i uszczelniłem szczelinę między ścianami, upewniając się, że zadbałem również o zewnętrzną stronę.


Być może użyłem więcej pianki niż było to konieczne, ale byłem naprawdę zadowolony z rezultatu.

Parapet pasował idealnie. Śruby trzymały wszystko na miejscu i chociaż po bokach widać było trochę pianki, nie był to duży problem.

Minęły trzy dni odkąd skończyłem, a teraz parapet nie jest już zimny. Jego temperatura jest prawie taka sama jak reszty pomieszczenia.