Podjęła ryzyko, na które większość by się nie odważyła – opuszczone, rozpadające się mieszkanie, napięty budżet i nikt do pomocy 🫢🤯 Ale to, co stworzyła w tych ścianach, jest po prostu zdumiewające 🙈💥 Zobacz, jak zmieniła rozkład w wymarzony dom w poniższym artykule! 👇✨
Alena, urocza samotna matka, zdecydowała się na odważny krok – zakup zaniedbanego tripleksu o powierzchni 60 metrów kwadratowych. Opuszczona Chruszczowka stała się nie tylko miejscem do życia, ale także czystym płótnem, na którym mogła zrealizować swoje marzenie o skandynawskim gnieździe.

Początkowy wygląd mieszkania przygnębiłby wiele osób, ale Alena nie przestraszyła się odrapanych ścian, skrzypiącej podłogi i kiepskiej hydrauliki. Uzbrojona w entuzjazm i inspirację, zaczęła tworzyć.

Przeprojektowanie, wymiana komunikacji, wyrównanie ścian – praca wrzała, stopniowo zmieniając chaos w przytulną przestrzeń. Szczególnym wyzwaniem była kuchnia, w której każdy centymetr wymagał starannego przemyślenia.

„Rysunek kuchni był kilkakrotnie przerabiany” – mówi Alyona. – „Chcę jednej rzeczy, ale nie ma tu wystarczająco dużo miejsca, wystaje rura… Ale jeśli się nie poddasz, to obfite wieczorne posiedzenia z filiżanką herbaty mogą stać się najprzyjemniejsze”.

Rezultat przekroczył wszelkie oczekiwania! Szaro-niebieskie fasady kuchni, lakoniczne meble i mnóstwo światła tworzą atmosferę spokoju i przytulności. Mały, ale funkcjonalny stół jest idealny dla mamy i córki, a dla gości jest stół jadalny w salonie.

Wieczorem, gdy włączone jest oświetlenie dolne, kuchnia zamienia się w magiczny zakątek, w którym panuje szczególna atmosfera ciepła i uduchowienia.
Alena inspiruje swoim przykładem, pokazując, że nawet z opuszczonego mieszkania można stworzyć przytulną oazę dla siebie i swoich bliskich.